piątek, 9 marca 2012

Beżowa bluza z łatami na łokciach

Bardzo mi się spodobał pomysł pewnej mamy - łaty na łokciach. Taką samą tkaninę wszyłam też w kaptur. Beż z brązem. Ale wyszło cieplutko!
Teraz wszystko wyjdzie na jaw - mama, do której jedzie ta bluza jest certyfikowaną instruktorką ClauWi. Myślałam o tym wszywając golfik - a co, jeśli źle nosiłam swoje dziecko i otwór na głowę dziecka jest zbyt wysoko albo zbyt nisko?... No cóż, okaże się kiedy oceni ją fachowiec :-)
Zdjęć będzie dużo bo bluza mnie urzekła :-)




Łatki wszyłam zygzakiem żeby było bardziej vintage

Tył bluzy z zapiętym panelem. Na plecach dałam jasne zamki aby były mniej widoczne

Przód buzy z wpiętym panelem

Prawda, że widać jak mięciutki ten polar jest?

Kiedy na dworze jest troszkę cieplej i nie chcemy być w golfach, tylny panel możemy nosić na przodzie

A tu seria zdjęć pokazujących jak niewiele miejsca zajmują panele, kiedy ich nie potrzebujemy - nosimy wtedy bluzę jak zwyczajne ubranie a panele chowamy do plecaka

Panel zajmie mniej więcej tyle miejsca w torbie, co spory portfel



Pomysł i projekt własne
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

4 komentarze:

  1. po prostu świetna

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluza dotarła i przeszła testy pozytywnie :) Panele są na dobrej wysokości. Testowane na lalce i dzieciach. Przedni pasował zarówno na lalkę - odpowiednik 3 miesięcznego dziecka jak i na 14 miesięczne dziecko, a tylny zarówno na lalkę, roczniaka, jak i na 3 latkę. Szczerze polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia! :) Mam nadzieję, że jest możliwość zakupu :) Proszę o kontakt przytulia@onet.pl :)
    Pozdrawiam, wzdycham i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...